Street art, czyli nasza odpowiedź na szkołę w czasie pandemii…
Kiedy muzea ograniczają możliwość obcowania ze sztuką, trzeba próbować ją stworzyć samemu. Kawałek białej kredy i boisko liceum wystarczyły uczennicom i uczniom klasy medialno-prawnej, by wyzwolić w sobie dziecięcą radość tworzenia. Inspiracją lekcji (w trakcie “Analizy dzieł plastycznych i filmowych”) była twórczość Davida Zinna. Amerykański artysta od kilku lat zajmuje się ulicznymi rysunkami, których oryginalność polega na tym, że wykorzystują elementy przestrzeni – załamania chodników, ścian, porośnięte kępami trawy płytki nawierzchni. By je dostrzec w ich pełnym kształcie, konieczna jest odpowiednia perspektywa patrzenia, podobnie jak miało to miejsce na obrazach dawnych mistrzów ( zjawisko anamorfozy).
Te małe dzieła nie trwają długo – podobnie jak nasze prace utrwalone w dniu realizacji ( zdjęcia), ale emocje towarzyszące zabawie przypomniały, że wspólne lekcje w szkole mogą być fajne.